sobota, 4 czerwca 2011

Historyjki.

Gdzieś na samym końcu ciemnej ulicy, stała opierając się o ścianę bloku przed którym wszyscy ją ostrzegali. Mówili, że tu mieszkają źli ludzie, złodzieje, alkoholicy i ćpuni. Wyszedł na dwór, pocałował ją w policzek, podziękował za to że znalazła czas, zaprosił ją na spacer nad rzekę. Wyobraź sobie, że wśród tych ćpunów znalazła kogoś dzięki komu w ogóle żyje na tym świecie i czuje się wreszcie kochana.
tumblr_li93hneDKn1qew25vo1_400_large[1].png
Chyba moje oczy są teraz mokre, chyba mój mózg nie przyjmuje wszystkiego do świadomości, chyba zatonął miłości okręt, chyba mam już dość i... chyba nie da się lepiej tego wyrazić, chyba czas się na życie obrazić, chyba wyciągnę dziś śmierci kartę i chyba powiem, że to wszystko było żartem. chyba moje ostatnie słowa zabrzmią dziś i chyba powiem że jestem gotowa by na drugą stronę iść i chyba zostawię cię tu samego bo chyba nie żal mi już dziś niczego. chyba potem wyślę ci z nieba lub z piekła krótki list i chyba cię w nim niemiło pożegnam. chyba wyzwę cię w nim i chyba będę szczera. chyba właśnie tak zrobię i chyba mówię ci przez to, że umieram
7fbca3420022f76c4db9a4bb.jpg
I kiedy powiedział mi, że wie, że mam już kogoś, ale mimo to będzie na mnie czekał. Kiedy wyszeptał cicho, że chce żebym była szczęśliwa i żebym nie żałowała. Kiedy zapewnił, że będzie kochał już zawsze i może kiedyś przyjdzie dzień, że będzie miał możliwość spytać czy z nim zostanę. Kiedy widziałam ten smutek w jego oczach gdy nie rozmawialiśmy. Kiedy ktoś powiedział mi, że pyta o mnie zbyt często.. Zrozumiałam co to miłość.
9695379d001b7b824d72067e[1].jpg
W moim życiu czekałam na wiele rzeczy. Latem na śnieg- nie było go. W komunię na komputer- nie dostałam go. W urodziny na telefon- nie pojawił się. Wieczorem na miłość- wyparowała. Gdy byłam chora na zdrowie- przyszło za późno. 21 maja czekałam na koniec świata i co? Nie nadszedł.
tumblr_lazsrrmcug1qzeqeno1_500[1].jpg
Byliśmy niczym działanie matematyczne. Dodawaliśmy do siebie swoje charaktery, myśli, pocałunki. Tylko, że na samym końcu stało niepozorne mnożenie przez zero miłości, które całkowicie psuło wynik naszego związku.
tumblr_lflfxa9gkL1qe7ri3o1_500_large[1].jpg
I nadchodzi taki dzień, że stojąc przed lustrem, wpatrując się w przeszklone źrenice, uświadamiasz sobie, że mogłabyś teraz wyglądać zupełnie inaczej, cieszyć się życiem, ale nie potrafisz. Widzisz, wszystko ma swoje skutki uboczne, niektóre silniejsze, inne słabsze. Miłość też je ma. Odrzucona czasem zbyt dużo.
tumblr_libj4pX6Mc1qfdn8vo1_500_large[1].jpg
Wiedział ile wycierpiała i jak było jej ciężko. Zdawał sobie sprawę co czuła gryząc z bólu ręce i wyjąc do pamiętnika, w którym opisywała kolejne dni męczarni z tamtym mężczyzną. Wiedział jak dużo poświęciła dla jego poprzednika i jak blisko była końca. Wiedział- ale mimo to powtarzał jego błędy. W końcu historia sprzed kilku lat wróciła do pamiętnika, zmieniła się tylko data i imię głównego bohatera. Znowu umierała, za karę miłości.
7[1].jpg

Brak komentarzy: