środa, 20 lipca 2011

Moje opowiadania wychodzą z głowy nie z tego, co przeżyłam.

Niektórzy zadają mi pytania, skąd biorę pomysły
na opowiadania. Otóż wynikają one z mojej głowy!
Nigdy nie przeżyłam zdrady, nieszczęśliwej miłości, śmierci
kogoś bardzo bliskiego czy gwałtu!
Wszystko wymyślam!

wtorek, 19 lipca 2011

Opowiadanie ''Miłość przez monitor''.

Jest to opowiadanie o komputerowej miłości, która nie wiedzieć czemu.. leczyła rany.

Był sobotni poranek. Ja, przeciętna siedemnastolatka o ohydnym imieniu-Daria, byłam szczęśliwa z mojej miłości-Tomku. Spotykaliśmy się prawie pół roku, było nam ze sobą wspaniale, wręcz bajkowo. Lecz w naszą rocznicę odkryłam, że mnie zdradza! Z moją własną najlepszą przyjaciółką! Może opowiem jak tego ''dokonałam''.
Zaprosiłam Ninę na maraton horrorów. W czasie gdy poszła zrobić popcorn, przyszedł jej sms. Więc postanowiłam przeczytać.. Zauważyłam numer mojego faceta podpisanego jako ''Moje kochanie ;**'', a treść sms była następująca: ''Jutro koniec z Darią, kocham Cię <33''. Zabolało mnie to, i to okropnie. Wszystko jej wygarnęłam, więc złapałam ją za włosy i wyrzuciłam z domu. A jej rzeczy zrzuciłam przez okno z drugiego piętra. Nie wiem.. może przesadziłam! Ale jak spojrzeć na to z innej strony.. byłam z siebie dumna. O 10:00 zapukałam do drzwi Tomka, powiedziałam mu o wszystkim, krzycząc. A on wykrztusił tylko ''Sorry.''! Sorry?! Co to ma być! Zranił moje serce! Nie dość, że tuż przed odkryciem zdrady.. spędziłam z nim romantyczną kolację z okacji rocznicy naszego związku! Idiota! Idiota etc. Nienawidzę ich..! Po tych wydarzeniach, zamknęłam się w sobie. Jednyne co robiłam, to gra na komputerze. Pewnego dnia na GG wyklikałam jakiś numer. Numerem okazał się osiemnastolatek, który był całkiem przystojny (jeśli to są naprawdę jego zdjęcia). Wysłałam mu własne. Tak, swoje prawdziwe. Gadaliśmy ze sobą od miesiąca. Po następnym miechu zaczęliśmy ''monitorowy związek''.
Mieszkaliśmy w tym samym mieście, ale była jedna przeszkoda.. Ja mieszkałam na jednym końcu, Patryk na drugim. Namawiał mnie na spotkanie, napisał, że to on przyjedzie po mnie. Po tygodniu, zgodziłam się. Zaproponowałam spotkanie w parku, przy ulicy. Zgodził się. Mamie odparłam, że jadę na zakupy z koleżanką. Czekałam na niego dokładnie trzydzieści siedem minut. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu zakrył usta i wrzucił do samochodu. Po czym zawiązał mi oczy, usta i ręce. Jęczałam przez chustkę, on tylko krzyczał ''zamknij mor*ę głupia dzi*ko!''. Poddałam się. Siedziałam cicho i czekałam, aż mnie zabije. Nagle olśniło mnie, mówiłam w myślach ''Przecież nie związał mi nóg! A miałam na sobie buty na wysokich obcasach!''. W tym momencie podniosłam nogę i go kopłam. Nie wiem gdzie. Wiem, że odkrzyknął ''Co ty ku*wa robisz?!'' i zdjął moje buty i wyrzucił przez okno, wiem to bo powiedział ''Wyskocz se teraz przez okno po te swoje szpileczki, kochaniutka!''. Zamknęłam się i rozmyślałam, co mi zrobi.. W końcu, zatrzymał się. Odwiązał mi oczy, usta i ręce.. Zobaczyłam jego twarz.. był to mój ojczym. Nie mogłam w to uwierzyć. Zgwałcił mnie. Okropnie.. Byłam cała posiniaczona. Gdy już ''skończył'' oddał mi moje podarte ubrania i odparł ''Ani słowa matce, ku*wo!''. Do domu, wróciłam lasem, aby nikt mnie nie widział.. szlochałam, wyłam. Jak już trafiłam do domu, opowiedziałam o wszystkim mamie. Uwierzyła. Sprawę wniosła do sądu, został skazany na 12 lat więzienia. Usiadłam do komputera i zobaczyłam, że napisał do mnie ''Patryk''. Pytał się czemu nie byłam w parku. O wszystkim opowiedziałam mamie, a ta zadzwoniła do sądu czy napewno mój były ojczym jest w więzieniu. Odparła ''Tak, wciąż przebywa w areszcie''. Umówiłam się ponownie z Patrykiem, ale podwiozła mnie mama i wciąż nas obserwowała. Opowiedziałam mu o wszystkim. Tak bardzo było mu mnie szkoda, że przytulił mnie mocno i pocałował. Po 2 tygodniach przeprowadził się do mojego bloku. Jesteśmy szczęśliwi. Wciąż dziwi mnie ten zbieg okoliczności. Może to był znak od Boga, aby nie ufać internetowi? Nie wiem. Ważne, że mam kochającego Patryka i godną zaufanią matkę.
''Siedziałam cicho i czekałam, aż mnie zabije.''

poniedziałek, 18 lipca 2011

Opowiadanie ''Niezapomniana strata''.

Jest to opowiadanie o stracie, która była blisko. Powoli nadchodziła.
To był najgorzszy dzień mojego życia. W ułamku jednej sekundy straciło ono sens. Nic nie było ważne. Nic. Zupełnie nic. Liczył się tylko... Damian. Tak, Damian. Chłopak, któremu oddałam swoje serce, on odwdzięczył się tym samym. Oboje mamy po 20 lat. Jesteśmy szczęśliwi, szczerzy ze sobą. Obiecaliśmy, że weźmiemy ślub. Właśnie tej nocy... oświadczył mi się. Tak! Oświadczył się! Przez duże O. Nie byłam w stanie wyrazić tego szczęścia, więc po prostu kiwnęłam głową, sygnalizując, że się zgadzam i go namiętnie pocałowałam. Rozdzieliliśmy się na skrzyżowaniu. Było po dwudziestej trzeciej. Gdy byłam już w domu, poinformowałam rodzinę o zaręczynach, ogarnęłam się... zadzwoniłam do Damiana. Nie odbierał. Dzwoniłam. Nie odbierał. Dzwoniłam. Nie odbierał. Dzwoniłam. Nie odbierał. Dzwoniłam. Nie odbierał. Poddałam się. Pomyślałam, że pewnie zostawił telefon w aucie, jak to było  w jego ''zwyczaju'' i pobiegł powiedzieć o wszystkim rodzinie. Byłem pewna swego... na marne. Dostałam telefon od jego matki, że... mój ukochany miał poważny wypadek, jego auto wjechało w ciężarówkę i spadło do wody... Wyciągnęli go. Był żywy, ale nie cały i zdrowy. Miał poważne obrażenia. Siedziałam obok niego. Był w śpiączce. Zasnęłam. Obudził mnie jakiś głośny dźwięk. Brzęczenie? Nie pamiętam. Spadało mu ciśnienie. Wyrzucili mnie z pokoju... aż nagle... zauważyłam, że... jego ciśnienie spadło do... 0. Pomyślałam ''Uratują go! Napewno!''. Główny lekarz.. wyszeptał ''Godzina zgonu 6:30''. Gdy usłyszałam słowo ''zgon''.. zaczęłam szczypać się po całym ciele, abym w końcu obudziła się z tego koszmarnego snu. Nie.. Nie obudziłam się. To była rzeczywistość.. Teraźniejszość. Wbiegłam do niego i pocałowałam, miałam nadzieje, że jego ciśnienie się podniesie... a tu nagle... Jego ciśnienie osiągnęło pięć. Tak, tak. Równo pięć. Lecz ze względu na to, że odłączyli go z tych wszystkich sprzętów, wołałam lekarzy ze wszystkich sił. Przyszli. Jego ciśnienie wzrastało, ale bardzo, bardzo powoli. Ciągle dawałam szanse naszej miłości. Myślałam ''Czy nawet jeśli przeżyje, to czy jego życie będzie normalne? Czy będzie mnie pamiętał, swoją rodzinę? Czy będzie mógł chodzić, normalnie funkcjonować? Miałam nadzieję, wielką nadzieję''. Mój narzeczony już od miesiąca leży w śpiączce. Jego ciśnienie wacha się, czasem spada, czasem wzrasta. Po dwóch miesiącach i pięciu operacjach.. Obudził się, a ja oczywiście siedziałam przy nim i czule tuliłam jego dłoń. Przysnęłam. I to właśnie wtedy poczułam, że palce, które oplatam własnymi.. ruszają się. Ściskają moją dłoń. Oczy Damiana czule na mnie patrzyły, a jego usta chyba próbowały powiedzieć ''Kocham Cię''. Udało się. Powiedział. Odpowiedziałam. Zawołałam jego lekarza, a ten zachwycony przyznał, że nigdy nie był świadkiem takiego cudu. Tydzień po wybudzeniu się ze śpiączki, wypuścili go. Wrzuciliśmy do domu jego rodziców i ''ogarneliśmy się''. Stan Damiana był stabilny. Zero zaników pamięci, niepełnosprawności. Zapomnieliśmy o tym wypadku i przygotowywaliśmy się do ślubu. Wszystko było w porządku, aż do dnia ślubu. Na wszelki wypadek przebadaliśmy się przed ceremonią. Moje wyniki wyszły pozytywnie.. jednak wyniki Damiana wykazały małego guza w jego mózgu. Guz okazał się złośliwy. Ślub został odwołany. Mój ukochany przepraszał mnie za to, że odbiera mi normalne życie. Odparłam, że wcale mi go nie odbiera - ''Przecież to nie twoja wina. Skąd mogłeś wiedzieć, że zachorujesz? Nikt tego nie wiedział''. Przez pół roku stan Damiana pogorszył się do tego stopnia, że nie mógł chodzić. Ledwo widział, słyszał i mówił. Wciąż byłam z nim, on ze mną. Jednak 18 lipca 2011 o 22:44 umarł. Tak, umarł. Zrobiłam, to co wcześniej. Pocałowałam go. Nie pomogło. Pogrzeb odbył się tydzień później. Stałam przed wejściem do kościoła i myślałam czy wytrzymam. Weszłam. Cudem wytrzymałam. Cudem. Otworzyłam trumnę i pocałowałam go. Miałam nadzieję, że ożyję.. ale nic. Straciłam go. Jego miłość. Pierścionek zaręczynowy włożyłam do jego koszuli. Nie chcę już miłości, czekam na śmierć.

''Stałam oparta o okno i miałam nadzieję, że zobaczę
go. Biegnącego w moim kierunku''.


Cykl opowiadań, warto kontynuuować?

Mam do was ważne pytanie, czy mam dalej
pisać opowiadania? Jeżeli tak, to dlaczego i o czym?
A jeżeli nie, to również proszę o wytłumaczenie,
dlaczego jesteście temu przeciwni.

PS Jeśli nie przeczytałeś/aś mojego pierwszego
opowiadania wystarczy wejść TUTAJ


Opowiadanie ''Nieszczęśliwa miłość''.

Jest to opowiadanie o miłości, która skończyła się tragedią.

Dzień, jak co dzień.
Wstałam z łóżka, spojrzałam na zegar. Była równo dziesiąta. Szłam do kuchni zrobić śniadanie, ale przy okazji spojrzałam czy są rodzice, nie było ich.. pomyślałam ''Mama pewnie wyszła zrobić zakupy, a tata pojechał do pracy''. Moje przemyślenia się sprawdziły. Zjadłam dwie kanapki z szynką i pomidorem, poczym odpaliłam komputer i zalogowałam się na Gadu-Gadu. Oczywiście mój ukochany chłopak-Daniel(jestem z nim już równo rok)miał na opisie ''Alicjo, śpiochu, wstawaj! <3''. Widząc ten opis od razu napisałam do niego:
-Cześć, kochanie <3
-O! Wreszcie wstałaś, kotku ;*
W tym momencie zmienił opis na ''Kocham Cię, Alicjo'', zrobiłam to samo, tylko oczywiście zmieniłam imię na Daniel.
-Jak się spało?
-Nie za dobrze..
-Czemu?
-Bo wciąż myślałem o Tobie.
-Oooo, jakiś ty słodki ;*
-;*
-To dzisiaj o siedemnastej w parku, tak?
-Właśnie, co do parku! Możemy spotkać się o osiemnastej? Bo trening futbolu mi się przedłużył.. Wiesz, będziemy ćwiczyć rzuty.
-Ok, nie ma problemu. Ważne, że się spotkamy! Prawda?
-Najprawdziwsza prawda ;)
-Ależ prawda, że najprawdziwsza prawda. O, muszę spadać. Mama mnie woła, jadę z nią do centrum, to o osiemnastej?
-O osiemnastej. Kocham Cię ;*
-Ja mocniej ;*
Wyszłam z mamą, około 17.30 byłam w domu. Szybko się przebrałam i o 17.40 wybiegłam z domu i ''sprintem'' znalazłam się w parku. Doszłam do tej strony stawu, gdzie zawsze się spotykaliśmy. Zauważyłam go, jak rozmawiał z inną dziewczyną... Gdy na chwilę się odwrócili, podbiegłam za szeroką wierzbę, która stałam obok ich.. Czule się z nią przytulał i całował, poczym powiedział:
-Kochanie, muszę lecieć, spotykam się z tą głupią Alicją. Obiecuję, że dziś z nią zerwę. Kocham Cię najbardziej na świecie!
-Najbardziej?
-Najbardziej!
I tak w kółko się przekomarzali, aż w końcu do niej podbiegł.. obiął w pasie i pocałował ją tak czule, jak nigdy mnie. Ona rzuciła:
-To o dwudziestej pierwszej u mnie? Jesteś gotowy na swój pierwszy raz?
-Jestem gotów! Chcę go przeżyć tylko z Tobą!
I się rozdzielili. Byłam ogromnie wściekła! Obiecał, że jak będzie gotów, to ze mną przeżyję ten pierwszy raz. Skłamał. Powtarzał, że mnie kocha. Skłamał. Obiecał, że mnie nie zdradzi. Skłamał. Gdy Daniel jeszcze oglądał się za tą głupią blondyneczką. Ja podbiegłam do stawu i czekałam na niego, jak gdyby nigdy nic. Podszedł do mnie, próbując mnie pocałować. Pozwoliłam mu. Potem wygarnęłam mu wszystko co widziałam i uciekłam krzycząc ''TO KONIEEEEEEEEEEC!!!!!'', a on krzyknął ''NARESZCIE! DZIĘKI, ŻE MNIE WYRĘCZYŁAŚ!!!'' i pobiegł do tej zdziry. Gdy usłyszałam jego słowa.. poddałam się, upadłam na asfalt rozdzierając rajstopy i raniąc się. Płakałam. Płakałam. Płakałam. Płakałam. Weszłam do domu, zauważyłam kartkę od mamy ''Poszłam do pani Zosi,  jakby co, to dzwoń''. Znalazłam w szufladzie jakieś tabletki, połknęłam ich ze 30. A teraz czekam na śmierć...
Całą to historię napisałam przed połknięciem tabletek, a teraz kończę swoje życie, tracę czucie w nogach. To koniec..
Słowa od mamy Alicji: Moja ukochana, jedyna córka popełniła samobójstwo. Nie udało się jej uratować. Tydzień później odbył się pogrzeb. Ku mojemu zdziwieniu, pojawił się tam Daniel. Wybaczyłam mu. Nie zrobił tego celowo. Nie pragnął takie końca. Daniel z poczucia winy popełnij samobójstwo poprzez linę (tydzień po pogrzebie). Modlę się, aby w niebie, udało im się odnowić ich miłość.
_____________________
''Miałam dość wszystkiego, po prostu połknęłam tabletki i czekałam na powolną śmierć''. 00a8c72d00168bfc4deb72d4.jpg

Proszę o sugestie na temat opowiadania :)

niedziela, 3 lipca 2011

Nominacje do Teen Choice Awards w Clevver TV

Na kanale youtube.com stacji ClevverTV pojawił się filmik podsumowujący tegoroczne nominacje do Teen Choice Awards. Przypominamy, że Vampire Diaries jest nominowane w 8 kategoriach.
W dalszej części newsa znajduje się tłumaczenie:
Hej hej! Witajcie ponownie w ClevverTV. Tu wasza prowadząca Dana Ward; dzisiaj przeanalizujemy nominacje do Teen Choice Awards. Jest ponad 35 różnych karegorii z telewizji, filmów, muzyki i innych, a każda zawiera 5 nominacji. Największą liczbę nominacji zebrał film Zaćmienie, mający 12 nominacji, ale są [także inne] istotne projekty i gwiazdy. Na przykład, niektóre gwiazdy wielkiego kalibru z różnych kategorii muzycznych i wszystkich gatunków, włącznie z Lady GaGą, Adele, Justinem Bieberem, Talor Swift, Seleną Gomez, the Black Eyed Peas, Eminemem, Kanye Westem, Nicki Minaj, Beyonce i Paramore. W kategoriach telewizyjnych [nominowani są] niektórzy ulubieńcy ClevverTV włącznie z Plotkarą, Teen Wolf, Pamiętnikami wampirów, Glee, iCarly i Czarodziejami z Waverly Place. Jak narazie, jeśli chodzi o filmy, to nominowane są filmy z różnych dziedzin, [począwszy] od The Social Network, Super 8, Pirarów z Karaibów, Druhen, [aż] do Krzyku 4, Harry'ego Potter'a, Zaćmienia, Beastly, Kac Vegas 2, X-Mena, Soul Surfer i wiele więcej. A następnie, oczywiście, są zabawne kategorie, jak złodziej scen i czarny charakter w telewizji i filmie, jak i wybór osobowości, piosenki na rozstania, miłosnej piosenki, ciacha, komika i sportowca. Idącymi łeb w łeb w kategorii twitterowej są Justin Bieber, Ellen Degeneres, Ashton Kutcher, Demi Lovato i Homer Simpsom. Więc nawet nie trzeba być prawdziwym człowiekiem, żeby [móc] zgarnąć TCA - uwielbiam to!! W porządku, mamy link do pełnej listy nominacji do Teen Choice Awards - kliknijcie w link w naszej sekcji informacyjnej. Tu Dana Ward i jak zawsze dzięki za sprawdzanie [nowości w] ClevverTV. Pa!
Pełna lista nominacji do Teen Choice Awards na ClevverTV.

Malese Jow dla Clevver TV

Stacja ClevverTV opublikowała 3 krótkie wywiady z Malese Jow (Anna). W pierwszym Malese mówiła o tym, że na początku nie wiedziała, że jej postać, Anna, będzie wampirem. W drugim mówi o potencjalnym miłosnym czworokącie z Jeremym i Bonnie, skoro Vicki i Anna wróciły. Natomiast w trzecim opowiada o tym, że scenariusz finałowego odcinka TVD czytała w samolocie do Atlanty.

wtorek, 14 czerwca 2011

Kayla Ewell dla Clevver TV

Kayla Ewell (Vicky) udzieliła wywiadu stacji ClevverTV, w którym aktorka opowiedziała o swoim powrocie do serialu.

Nowe zdjęcia Niny

Nina Dobrev (Elena/Katherine) zamieściła na swoim twitterze dwa nowe zdjęcia

nina
Idę na przejażdżkę wozem strażackim.

nina
Ugaszę Cię, ogniu! Ha-Ya!

Kayla Ewell dla Clevver TV

Oto fragment wywiadu jaki przeprowadziło Clevver TV z Kaylą Ewell. Teraz dodajemy kolejną część rozmowy przeprowadzonej z aktorką. Gwiazda mówi m.in. o tańcu swojej serialowej bohaterki Vicky z Damonem (Ian Somerhalder).

The Vampire Diaries.

Zaczynam dodawać newsy o TVD.

Zapraszam do czytania.

wtorek, 7 czerwca 2011

` Kiedy Cię poznałam rozpoczął się najpiękniejszy rozdział mego życia. :* `
` bo ty dajesz szczęście mi. ♥ `

` i wyobraź sobie, że co drugie bicie mojego serca, należy do Ciebie. ♥ `

` Ktoś nazwał moje szczęście Twoim imieniem, wiesz? ; *
Jeśli codzienny nieuzasadniony optymizm jest chorobą psychiczną, to jestem chora. <3

A w uszach tylko szyderczy śmiech ludzi drwiących z Twoich marzeń.
i oszukuję siebie co dnia, że to co jest będzie żyć wiecznie... wiem, że nie jest tak.

spróbuj się odnaleźć w moich emocjach.
im wyżej uniesiesz mnie, tym mocniej upadne...
oczy zapomną to, co serce zapamięta. 

poniedziałek, 6 czerwca 2011

a może jakiś ''znak życia'' ?

na stronie Zapytaj.com.pl często dostaję komentarze, 
że mam super blog, więc jeśli go naprawdę czytacie / przeglądacie
komentujcie posty!

JEŻELI CZYTASZ MOJEGO BLOGA
DAJ TU KOMENTARZ!

sobota, 4 czerwca 2011



 


Rozum nie serce, nie głupi. 

 

chodź. wróć. bądź.


Gdybyś był ziołem, jarałabym Cię 24h na dobę. <33


Kręcić, to ja mogę włosy na imprezę. Z Tobą się spotykam. ;D

1348.png
lubię, kiedy pachniesz różowym szczęściem, a moje usta mają barwę Twoich pocałunków. ♥
Powiedziała mu jak bardzo jej na Nim zależy .
podał paczkę chusteczek twierdząc, że się przydadzą..

Jestem szmatą bo nie możesz mnie mieć ? Gratulacje .
Mam ochotę przedawkować wszystko.
Począwszy od papierosów , skończywszy na Tobie.

Nigdy nie rezygnuj z tego co naprawdę chcesz zrobić.
- obiecałeś. - wyszeptała pełna niepewności.
- obietnice z ust, kogoś kto twierdzi, że Cię kocha,
nie potrafiąc tego udowodnić, są nic nie warte, maleńka.

Przeszłość gówniana, teraźniejszość nie lepsza, to chociaż o lepszą przyszłość się postaram.
Ale nie pierdol, że chcieć, to móc, błagam!
1356.jpg
On lepszy niż Paryż i gorąca czekolada ;) .

Uwielbiam czuć go w zasięgu mojego wzroku.

Spojrzała na Niego i szeptem powiedziala 'Kocham Cię', miała nadzieję, że nie usłyszy. On odwrócił się przytulił ją mocno i powiedział 'Ja Ciebie też'.

Pajęczyna miłości <3 .


ej dzieciak, nie bój się, będzie lepiej


Chciałabym Cię mieć na zawsze.. to moje jedyne marzenie. Innych nie posiadam.


Każda chwila jest sznasą,
by coś zmienić w swoim życiu.

Nic dwa razy się nie zdarza,ale są takie dni,
które za wszelką cenę chciałoby się przeżyć jeszcze raz.


A gdybym mogła to wszystko zmienić,gdybym choć na chwile dostała taką moc i siłę,
cofnęłabym się w czasie i zatrzymała się tam gdzie przeżyłam najlepsze chwile swojego życia.
Nic więcej nie pragnę.

 


łatwo jest wszystko spieprzyć,ale gorzej to naprawić.

 
jeżeli mnie obgadujecie za plecami, moglibyście
od razu zrobić mi masaż.


miiłość, wzajemny szacun i pokój


może się wszystko ułoży? może
znów będe w stanie pokochać

 

chyba jednak nie mogę o Tobie zapomnieć, bo
znaczysz dla mnie zaje.biście wiele


ja Ciebie szanuje. więc może czas, żebyś Ty
zaczął szanować mnie?

 

wiele razy marzyłam o zajebistym chłopaku.
poznając Ciebie zwątpiłam, że taki istnieje

Historyjki.

Kłamała, choć kłamstwem gardziła. Płakała, choć mówiła, że łzy nie uroni. Cierpiała, choć mówiła, że jest silna. Ufała, choć przestrzegała przed obcymi. Słuchała serca, choć innym wmawiała, że najważniejszy jest rozsądek. Pokochała, choć w miłość podobno nie wierzyła.
c818a8250002c3d24dafe41f.jpg
Pies zaczął szczekać, więc wyszła na balkon by zobaczyć co się dzieje. Zobaczyła, że stoi w ogrodzie z bukietem kwiatów. Nie wiedziała co robić. Nie założyła nawet szlafroka, tylko zeszła po drabinie na dół ubrana w piżamę. Bez słowa wsunął w jej ręce róże, pocałował ją w czoło i mówił coś o tym, że nigdy więcej nie zostawi jej, gdy da mu szansę..
c25a1f21000ca9cd4db3e4ec.jpg
Mijasz mnie bez słowa, mam dosyć łez. Twój głos milczał, kiedy mój krzyczał, wiesz? Odchodzisz za każdym razem, kiedy ja chcę być blisko. Wierzyłam gdy mówiłeś- Ty to wszystko. Teraz czuję jaka byłam naiwna, myśląc- ja a nie inna. Co o mnie myślisz nie wiem i chyba wiedzieć nie chcę. Ciekawe czy Tobie kiedyś ktoś tak łamał serce.
aa4d956a000beb7e4daa9746.jpg
W końcu nadeszła noc. Nie powinna była siedzieć tak długo u koleżanki, ale dawno się nie widziały. Wykonała telefon do mamy, żeby zapewnić, że już wraca i żeby się nie martwiła. Przechodząc pod lampą zdała sobie sprawę jak jest ciemno. Zaczął wiać lekki wiat, a z nieba spadały małe, pojedyncze krople deszczu. Mimo to wcale nie przyśpieszyła. Szła powoli, nucąc ulubioną melodię. Chwilę potem usłyszała ją i wyciągnęła z kieszeni telefon, myśląc, że to przewrażliwiona mama. Odebrała: -Tak? -Nie śpisz jeszcze? ... zamarła. Wszędzie rozpoznałaby ten głos. Głos, który niegdyś utulał ją do snu. -Nie śpię. Wracam do domu. -Przecież jest ciemno, poza tym zmarzniesz. -I bez tego jestem zimna. Rozłączył się. Nie oddzwoniła, była niesamowicie zszokowana. Chłopak, którego kochała, a nie miała z nim kontaktu od dwóch miesięcy nagle do niej zadzwonił. Nie wiedziała, co chciał osiągnąć. Szła przed siebie dalej, przyjmując na swoje ciało kolejne krople jesiennego deszczu. [część 1]
1375.jpg
Było jej zimno, trzęsła się, ale jej kroki wciąż były takie same. Nie myślała o tym, że się przeziębi, ani o tym ile jeszcze drogi przed nią. Główną myślą w jej głowie był On. Zastanawiała się, czy jeszcze zadzwoni, czy wypił za dużo i tylko dlatego o niej pamiętał. Jej mózg analizował wiele możliwości. Nie zauważyła nawet jak blisko domu już była. Dochodząc do ścieżki ujrzała postać. Przestraszyła się. Było ciemno, więc widziała tylko zarys, zbyt wysoki, aby to była jej mama. Nie wiedziała co ma zrobić. Jeśli ten ktoś zrobi jej krzywdę, co wtedy? Zebrała w sobie wszystkie siły i szła do przodu, w razie czego mogła zacząć biec. Zbliżała się do nieznajomego. Ujrzała jego twarz. Po chwili usłyszała już drugi raz dziś ten głos.. -Nie jesteś zimna, masz najcieplejsze serce pod słońcem, gdyby nie ono, ja już dawno bym zamarzł. Z jej oka popłynęła łza. Tak bardzo za nim tęskniła.[część 2]
1371.png
Czuję, że się od siebie oddalamy. Kiedyś byłam pewna tego, co jest między nami. Teraz nie jestem pewna już niczego. Nie wiem, czy jutro też będę mogła do Ciebie zadzwonić i płakać do słuchawki, czy może nagle zmienisz numer. Nie wiem, czy jutro będę mogła jechać do Ciebie z jakimś problemem, czy też Twój adres ulegnie zmianie. Nie wiem, czy jutro też będę mogła wtulić się w Twoje ramiona, czy będzie w nich inna. Nie wiem, czy jutro też będziesz mnie kochał, czy Twoje serce zmieni właścicielkę.
1368.png
Szliśmy razem przez miasto. Czułam się dumnie. Obiekt pożądania tylu dziewczyn teraz szedł tu ze mną ulicą. A wszyscy na nas patrzyli z zazdrością. To nic, że byłam tylko koleżanką, którą odprowadzałeś bo Ci się nudziło. Ważne, że szedłeś ramię w ramię ze zwykłą dziewczynką z osiedla. Wiesz, że miałam ochotę krzyknąć żebyś mnie przytulił? Ale bałam się. Bałam się tego, że powiesz 'nie', wyśmiejesz mnie, obrócisz się na pięcie, a wszystkie dziewczyny które zjadały mnie wzrokiem rzucą się na Ciebie. a Ty znajdziesz wśród tego tłumu inną dziewczynkę, która odczuwa potrzebę odprowadzenia jej do domu... Myślałam źle, teraz codziennie mnie otulasz.
1360.jpg

Historyjki.

Gdzieś na samym końcu ciemnej ulicy, stała opierając się o ścianę bloku przed którym wszyscy ją ostrzegali. Mówili, że tu mieszkają źli ludzie, złodzieje, alkoholicy i ćpuni. Wyszedł na dwór, pocałował ją w policzek, podziękował za to że znalazła czas, zaprosił ją na spacer nad rzekę. Wyobraź sobie, że wśród tych ćpunów znalazła kogoś dzięki komu w ogóle żyje na tym świecie i czuje się wreszcie kochana.
tumblr_li93hneDKn1qew25vo1_400_large[1].png
Chyba moje oczy są teraz mokre, chyba mój mózg nie przyjmuje wszystkiego do świadomości, chyba zatonął miłości okręt, chyba mam już dość i... chyba nie da się lepiej tego wyrazić, chyba czas się na życie obrazić, chyba wyciągnę dziś śmierci kartę i chyba powiem, że to wszystko było żartem. chyba moje ostatnie słowa zabrzmią dziś i chyba powiem że jestem gotowa by na drugą stronę iść i chyba zostawię cię tu samego bo chyba nie żal mi już dziś niczego. chyba potem wyślę ci z nieba lub z piekła krótki list i chyba cię w nim niemiło pożegnam. chyba wyzwę cię w nim i chyba będę szczera. chyba właśnie tak zrobię i chyba mówię ci przez to, że umieram
7fbca3420022f76c4db9a4bb.jpg
I kiedy powiedział mi, że wie, że mam już kogoś, ale mimo to będzie na mnie czekał. Kiedy wyszeptał cicho, że chce żebym była szczęśliwa i żebym nie żałowała. Kiedy zapewnił, że będzie kochał już zawsze i może kiedyś przyjdzie dzień, że będzie miał możliwość spytać czy z nim zostanę. Kiedy widziałam ten smutek w jego oczach gdy nie rozmawialiśmy. Kiedy ktoś powiedział mi, że pyta o mnie zbyt często.. Zrozumiałam co to miłość.
9695379d001b7b824d72067e[1].jpg
W moim życiu czekałam na wiele rzeczy. Latem na śnieg- nie było go. W komunię na komputer- nie dostałam go. W urodziny na telefon- nie pojawił się. Wieczorem na miłość- wyparowała. Gdy byłam chora na zdrowie- przyszło za późno. 21 maja czekałam na koniec świata i co? Nie nadszedł.
tumblr_lazsrrmcug1qzeqeno1_500[1].jpg
Byliśmy niczym działanie matematyczne. Dodawaliśmy do siebie swoje charaktery, myśli, pocałunki. Tylko, że na samym końcu stało niepozorne mnożenie przez zero miłości, które całkowicie psuło wynik naszego związku.
tumblr_lflfxa9gkL1qe7ri3o1_500_large[1].jpg
I nadchodzi taki dzień, że stojąc przed lustrem, wpatrując się w przeszklone źrenice, uświadamiasz sobie, że mogłabyś teraz wyglądać zupełnie inaczej, cieszyć się życiem, ale nie potrafisz. Widzisz, wszystko ma swoje skutki uboczne, niektóre silniejsze, inne słabsze. Miłość też je ma. Odrzucona czasem zbyt dużo.
tumblr_libj4pX6Mc1qfdn8vo1_500_large[1].jpg
Wiedział ile wycierpiała i jak było jej ciężko. Zdawał sobie sprawę co czuła gryząc z bólu ręce i wyjąc do pamiętnika, w którym opisywała kolejne dni męczarni z tamtym mężczyzną. Wiedział jak dużo poświęciła dla jego poprzednika i jak blisko była końca. Wiedział- ale mimo to powtarzał jego błędy. W końcu historia sprzed kilku lat wróciła do pamiętnika, zmieniła się tylko data i imię głównego bohatera. Znowu umierała, za karę miłości.
7[1].jpg
a.png

Wbrew pozorom jestem cholerną optymistką, cieszącą się życiem. Mam gdzieś opinie innych, żyję własnym życiem, robię to, co mi się podoba a nie to, co mogłoby spodobać się innym, nie oglądam się za siebie. Jednak jak każdy normalny człowiek kocham, tęsknie, czasami płaczę. Nie widzę w tym nic dziwnego.

nie mów do mnie ''mała'', mała to jest Twoja pała, ja jestem niska ;)

najgorsze jest gdy odtrącasz na prawdę fajnego faceta, któremu na Tobie zależy tylko dlatego, że w głowie siedzi Ci frajer, który Cię zranił.
db10355000123c3c4d84e6e2[1].jpg

potrzebuję cię , tak jak ludzie potrzebują tlenu, tak jak rośliny potrzebują słońca, tak jak dzieci miłości, potrzebuję Cię. rozumiesz?

chciałam tylko powiedzieć, że kocham Cię czy coś. 

544353_Sans_titre_11[1].jpg

barbie'żyństwo - osobniki tego samego gatunku rywalizują między sobą o kena, kartę kredytową i nowy lakier do paznokci.

- Myślisz, że to racjonalne, leżeć na betonie, kiedy z nieba wali gradem,
a lada chwila rozpęta się burza z prawdziwego zdarzenia ?

- Stul pysk i ciesz się chwilą ;)
Największą władzę nad mężczyzną ma kobieta,
która wprawdzie nie oddaje mu się,
ale potrafi utrzymać go w wierze, iż odwzajemnia jego miłość.

Zachowaj spokój: za sto lat będzie Ci wszystko jedno .
nie jestem sobą, jestem kopią siebie..

O czym mam mówić? O zwycięstwie? Ponosisz klęskę, gdy nie masz z kim dzielić się szczęściem.

czasem chciałabym wziąć ten głupi telefon do ręki , napisać Ci jak bardzo mi zależy . no ale po co ? skoro Ty i tak nigdy nie odpiszesz tak jakbym chciała .
to co, że idę przez świat sama. za to w zajebistych butach :D 

- zgadnij kotku, co mam w środku .
- egoistycznego pustaka, bez jakichkolwiek uczuć .
7ef539170029e1cc4d86223d[1].jpg
nie pierdol mi ,że z czasem mi przejdzie ,bo tak na prawdę gówno wiesz.  

- do you love me? ?
- next question, please.

nie jestem miła bo mi się już kurwa nie chce .
zależało mi na Tobie!
- ta? ...chyba na dupie
Gdybyś był kotem, wyrwałabym Cię na miskę mleka. ;D
Wartości wypisane w sercu miej, nie na koszulkach.
niech Twoje imie będzie na kapslach Tymbarka. <3
tylko ja i moja przestrzeń, biorę z niej co najlepsze.
i ten Twój zjebany opis z buziakiem, który tak bardzo mnie irytuje. -.-

 

''Don't Hold Your Breath ''


Bo tak to jest , że wrażliwi faceci , trafiają na suki , a fajne dziewczyny na sukinsynów .

jesteś jak rozjechany drops - zgniecony ale nadal smaczny.


kocham to jak się dzięki tobie czuję . ♥

Już nie stoję w miejscu...
Może czas zrobi swoje.
Miotam się na wszystkie strony.
Jeśli jest początek, jest też koniec.


Nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie może mieć na własność. I to jest najważniejsze przesłanie miłości - mieć najważniejszą osobę na świecie, ale jej nie posiadać.




Czas jest moim katem, działa na moją niekorzyść.



Wystarczy mi jeden mały promyk nadziei, jedna maleńka rzecz, która przyciągnie moją uwagę i skieruje mnie tam, gdzie powinnam być... 

Piękna historia miłosna..



wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu..




chociaż nie jestem wróżką to i tak Cię rozczaruję.


nie ważne, co pomyślą inni, bo zawsze coś pomyślą..

Mam nadzieję że moje dzieci nie będą tak zdałnione jak Ja.

wiele tracimy w skutek tego, że za wcześnie uznajemy coś za stracone.

fałszywa chwila z prawdziwym uśmiechem


Nie chciała od niego nic, nic prócz pierdolonej prawdy.

jesteś moją totalną inspiracją taką zajebistą że o ja pierdole.


d781d9e3001bd4b84d540b1b[1].png

 

to co miałam w sercu, teraz mam w dupie.


Biegłam po marzenia, jak dziecko po różową watę cukrową.
moje niezdobyte pragnienia też były tak słodkie.


Szczęśliwe zakończenia są tylko w filmach, w życiu nie ma happy endu, jest tylko next level


je.bn.ij smaaaajl i wszystko pi.erd.ol .

Ostatnio bujam się we własnej galaktyce absurdu .
dla mnie działasz jak nałóg

on jest jak stokrotka w środku zimy. <3
idź dotleń mózg to pogadamy.


będę go czule wspominać - jako dupka.


Grasz na dwa fronty? Okej, spoko. Tylko nie myśl, że ja będę gorsza.



2 minuty w Jego towarzystwie to jak łyk wina dla alkoholika


Sny o tym, co niemożliwe



to ty rozwalasz mnie na cząstki elementarne . ?

masz w sobie to coś.

- no, wiem, tampona . :D


mam zajebistą rodzinę. szkoda, że na facebooku.

kiedyś znało się na pamięć numer telefonu ukochanej osoby. dziś? numer GG.

super zdjęcie! Ty masz na serio taką wytapetowaną mordę, czy wyszła nowa wersja Photoshopa? 


7809c6e4000ef0fa4da43bcb[1].png

Podziwiam Cię , naprawdę , bo Tobie do przetrwana na tym świecie jest potrzebne kurwienie się na lewo i prawo . Mi wystarczy śmiadanie , obiad i kolacja :D

Muzyka jest prawdziwa tylko wtedy , gdy płynie prosto z serca .

no i co mała, mówisz że jesteś

lepsza? w byciu kurwą na pewno.
wybacz, duma nie pozwala.
duchowo blisko, geograficznie daleko.

obniżam się do poziomu załamania nerwowego, a
Ty do najgłębszego poziomu głupoty.

mamo, jeśli mówisz, że mam bałagan w pokoju, to
znaczy, że nie wiesz jak wygląda mój mózg.
 

97660f56002a6b6e4db6bc8a.jpg

życie jest piękne, tylko akurat nie moje.Nie szukaj szczęścia tam , gdzie go nie znajdziesz .

Jestem uczulona na dwa słowa :

' Będzie dobrze '

b1f8d3c100297dd64db6c146.png

Skąd ktoś może to wiedzieć , skoro nie przeżył tego co ja ?

Życie to nie film ,
 który przewiniesz do ulubionego fragmentu .


Tutaj każda chwila jest ważna , więc ja się staram by tych chwil w moim życiu było jak najwięcej .

i to nazywasz "zaangażowaniem"?39a234d3001a86cf4d80b315[1].jpg

zgasiłabym cię, ale gówno się nie pali.jedna osoba a wszystko psuje.pierdolenie o szopenie kurwa 2a45b66e00220dd14db68f74.jpg



. każdy kocha , nie każdy się przyzna..

A kiedy ulubiona piosenka przestanie być ulubioną zwierze Ci się z tego jak bardzo mi na Tobie zależy.51af02d90013fcda4db04e16.jpg
chcę Cię! w poniedziałek, wtorek, środę, czwartek, piatek, sobotę i ewentualnie w niedzielę też Cię chce
fuck off i do przodu.f855034d002cd7ac4db6c094.jpg
ta monotonność, która niszczy piękno dnia.

Uwielbiam ludzi, którzy sprawiają że się śmieję. < 3
Bo w dupie byłeś i gówno widziałeś.66bf3b2f0007f0834db0761a.jpg
Uwielbiam jak chłopak nosi koszule w kratkę < 3
Chowam stopy pod kołdrę. Na wypadek gdyby istniały potwory ( :
88d4fc8f00009bce4db05499.png

Żyj tak żeby więcej było
'dzięki tobie', niż 'przez ciebie'.

A dziś nauczymy się rozmawiać o miłości .Wciąż uśmiechasz się do mnie, Ciągle wchodzisz mi w drogę.

ec722a91001f61f44db07bc4.png